RKO - resuscytacja krążeniowo oddechowa
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa (RKO) to procedura, która może uratować życie w sytuacji zatrzymania krążenia. Jednym z najistotniejszych elementów RKO są uciśnięcia klatki piersiowej. Ale ile tych uciśnień powinniśmy wykonywać na minutę? Zanurzmy się w ten temat, by dowiedzieć się więcej.
Znaczenie uciśnięć klatki piersiowej w RKO
Kiedy serce przestaje pracować, a co za tym idzie- “pompować” krew, uciśnięcia klatki piersiowej pozwalają na tymczasowe zastąpienie jego funkcji. Uciśnięcia te pomagają krwi dostarczyć tlen do ważnych organów, w tym do mózgu.
Rekomendowana częstotliwość uciśnięć
Zgodnie z międzynarodowymi wytycznymi, podczas RKO u dorosłych osoba udzielająca pomocy powinna wykonywać uciśnięcia klatki piersiowej z częstotliwością 100-120 uciśnień na minutę. To oznacza prawie dwa uciśnięcia na sekundę!
Jak zapewnić skuteczność uciśnięć?
Nie tylko sama częstotliwość jest ważna. Kluczowa jest także:
- Głębokość: Uciśnięcia powinny być na tyle głębokie, by skutecznie pompować krew, ale nie na tyle, by uszkodzić klatkę piersiową – zazwyczaj około 5-6 cm głębokości.
- Pozycja: Aby uciśnięcia były skuteczne, osoba udzielająca pomocy powinna znaleźć się bezpośrednio nad poszkodowanym, lokując dłonie w centrum klatki piersiowej.
Uciśnięcia bez wentylacji?
W wielu sytuacjach, zwłaszcza gdy świadek zdarzenia nie jest przeszkolony w zakresie wentylacji, zaleca się wykonywanie wyłącznie uciśnień klatki piersiowej, nie przerywając ich w celu prowadzenia sztucznego oddychania.
Prawidłowe uciśnięcia klatki piersiowej to klucz do skutecznej RKO. Wiedza o odpowiedniej częstotliwości i technice tych uciśnień jest niezbędna dla każdego, kto chce być gotowym do udzielenia pierwszej pomocy. W praktyce każda sekunda liczy się, dlatego warto poznać podstawy i być gotowym do działania w razie potrzeby.
Mam nadzieję, że ten wpis dostarczył Ci cennej wiedzy na temat uciśnięć klatki piersiowej podczas RKO. Regularne przypominanie sobie tych zasad i ćwiczenie techniki może przynieść korzyść w najmniej oczekiwanym momencie.